81
Na szlaku / Odp: Żelazne Wzgórza
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Rhavaen Luvieth dnia Październik 20, 2015, 08:10:46 »-Oczywiście… wasza wysokość- odparła z nieskrywanym sarkazmem. Nie miała zamiaru się podporządkowywać. Nie człowiekowi.
Gdyby w tej chwili opuściła pałac, zamek, czy cokolwiek to było, dała by tej dziewczynie satysfakcję. Lecz nie… zabawnie było droczyć się z nią, obserwować całą gamę uczuć, biegających pod nieszczelną dla niej maską.
Bezczelnie wyszła kilka kroków za próg, nawet się nie oglądając i po raz pierwszy spojrzała z obrzydzeniem na to co ją otaczało
Gdyby w tej chwili opuściła pałac, zamek, czy cokolwiek to było, dała by tej dziewczynie satysfakcję. Lecz nie… zabawnie było droczyć się z nią, obserwować całą gamę uczuć, biegających pod nieszczelną dla niej maską.
Bezczelnie wyszła kilka kroków za próg, nawet się nie oglądając i po raz pierwszy spojrzała z obrzydzeniem na to co ją otaczało